wtorek, 21 czerwca 2011

Europejska Stolica Kultury, ciąg dalszy

Tego było sporo na mieście

  
A teraz? Teraz chyba wypadałoby tak:


:F

Byt określa świadomość

Wrocław dostał ESK. Strasznie się cieszę i trochę mi to wisi. Mam do tego stosunek ambiwalentnie indyferentny, co objawia się chwilowymi przebłyskami dumy przeplatanymi momentami zwątpienia i znudzenia. Strasznie mnie ciekawi, czym zaskoczą mnie wszyscy odpowiedzialni za kulturalne podrygi.

Ze spraw bieżących - postanowiłem nie wrzucać niepotrzebnych bluzgów i przejawów chamstwa, żeby nie promować. Ale od każdej reguły muszą być wyjątki, ponieważ niektóre rzeczy są po prostu wyjątkowe. Zajebiście to wykoncypowałem, nie? :D

Uwaga:


Można to znaleźć półtorej minuty od Rynku, czyli centrum Europejskiej Stolicy Kultury. Jezu, ale jestem zajarany tym tytułem, jednak nie jestem w stanie pohamować entuzjazmu! :D ESK! ESK! I w śmierdzącej bramie, pełnej potłuczonego szkła i parującego moczu, tuż obok jednej z ruchliwszych miejskich arterii, natknąć się można na taką oto złotą konwersację. Zapraszam gorąco.

czwartek, 2 czerwca 2011

Na Gównopolu

Pamiętacie? Teraz trochę się zmieniło. Ołtarz puścił się z dymem.

środa, 25 maja 2011

NBA Śródmieście

W sumie bez komentarza
.


Albo nie, jednak coś klepnę. Otóż podwórko obok ozdobiono epicko-ogromniastą tablicą z informacją o tym, ile to siana unia wpakowała w rewitalizację otaczającego ją obszaru. Aby poprawić jakość życia okolicznej ludności. Na pewno rewitalizacją została objęta piaskownica (poważnie, przyzwoicie wyglądająca piaskownica z nawet jeszcze białym piaskiem), natomiast nie jestem pewien co do ścian. Możliwe, że wygłodniałe tynki wsiorbały całą rewitalizację i trzeba jej więcej.

poniedziałek, 23 maja 2011

Wrocław, Śródmieście, Brennere

O ile dobrze dekoduję, to napisano tam "Brennere", a z teco, co wynika z google translate, znaczy to tyle co "Palnik".

Tak czy inaczej, budowla do wyburzenia. Trochę szkoda, bo wygląda klimatycznie.

Wrocław, Wiosenna

Wiosenna jest na serio wiosenna


Ten motyw boleśnie, po raz nie wiem który przypomniał mi, że aparat powinienem nosić ze sobą zawsze, wszędzie, nawet jeśli oznacza to targanie ze sobą piętnastokilowego mandżura.

sobota, 14 maja 2011

Przedmieście Oławskie

Jest to to samo Przedmieście co poprzednio. Ten sam klimat, te same wrażenia, to samo ryzyko. Podwórko jednej z ulic.

piątek, 13 maja 2011

Śmierć poety

Chyba na Przedmieściu Oławskim, ale nie jestem do końca pewien. Na pewno trójkąt bermudzki.

poniedziałek, 9 maja 2011

Rurrry drrrrutty i kabelkyyy

Rejony Ołtaszyńskiej, obok toru wyścigów konnych, nowe osiedla. Okoliczna fauna zadziwia, warto się więc udać nie tylko dla samej nowoczesnej zbiorowej architektury mieszkalnej. Inny świat. Floryda na przedmieściach Wrocławia. Luksusy, tarasiki, werandy, baseny nawet. Osiedla grodzone, zamykane, strzeżone.

sobota, 7 maja 2011

Plac Społeczny, Wrocław


To nie do końca jest tak, że chłopaki nie dają sobie rady z wykreślaniem prostych linii, choć wielu obywateli kraju dałoby takiej opcji wiarę. Niejednokrotnie sam widziałem, jak przykładają te swoje szablony, z pietyzmem i wyczuciem. W tym przypadku swoje zrobiła temperatura. Nawierzchnia nie jest dostosowana do zmiennych warunków atmosferycznych między Odrą a Wisłą i szlag ją trafia, rozłazi się i rozpływa. Efekt jak na zdjęciu.

Sry za szumy, ale z komóry nie chce wyjść inaczej. Coś za coś.

niedziela, 1 maja 2011

Nie rzucać ulotek


Taka skrzynka z Wrocławia właśnie.

W Holandii problem rozwiązano następująco: kto chce ten może na swojej skrzynce przykleić napis informujący o tym, czy właściciel życzy sobie otrzymywać ulotki/materiały informacyjne/reklamowe, czy nie. Po angielsku można sobie o tym przeczytać na ten stronie. W całości wygląda to tak. A na skrzynce w ten sposób. Prawda, że różnica w estetyce jest znaczna? Dla nieczytających po angielsku: naklejka informuje o tym, co chcesz widzieć w swojej skrzynce, a czego nie. Nie jest to żaden edykt prawny, więc nawet mimo naklejki ktoś ci może do skrzynki załadować cokolwiek. Niemniej jednak o czymś to świadczy, gdy w danej społeczności pewne rzeczy są honorowane nawet wtedy, gdy nie są podparte przepisami prawa.

czwartek, 28 kwietnia 2011

Skrzyp polny

Zabieram was w pra pra pra momenty dziejowe znanego nam świata. Królowały wtedy takie oto rośliny

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Wielkanoc

Ostatni post nie był pogodny. Niech to oto jajko starczy za fotorelację z minionej Wielkanocy.

Coś jakby pliszka po przejściach


Był taki czas, że w niektórych kręgach tego pięknego miasta zapanował popłoch. Populacja wróbli malała.
Wróbel lubi gęste krzaki. A te wyrzynane są przy budowach nowych inwestycji. Później sadzone są nowe, ale trzeba trochę czasu, zanim się przyjmą i zagęszczą.
Aktualnie wróbli jest sporo. Drą się za oknem jak opętane, waląc małe kupy na maski stojących pod drzewami samochodów. Do tego los przestał się uśmiechać.


Najświeższe doniesienia wskazują jakoby ptak na zdjęciu był pliszką. Przychylam się ku temu, bo kompletnie nie znam się na ptakach, ale lubię udawać, że trochę się znam, dlatego dałem się ponieść i pokonfabulowałem na maksa. Sorry za to.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Kraków - wolne konopie


W odbiciu kałuża z paru postów wcześniej.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Wrocław, Bieszczady

Chwilowo dajemy sobie siana z Krakowem i na dłużej zostajemy w mieście. Ciekawostka taka:

Dziwy nad dziwami.