czwartek, 9 października 2008

Stojaki rowerowe

Są dwa proste sposoby na stratę roweru. Pierwszy to zostawienie go bez zapięcia. Drugi to zapięcie go wyłącznie za przednie koło. Najlepiej widać to TU.

Mimo to, z uporem maniaka, stosuje się stojaki kompletnie niepraktyczne. Zmuszają one właściciela roweru do szukania innego miejsca albo wożenia półtorametrowego łańcucha.

Co więcej - te same stojaki to ogromne marnotrawstwo przestrzeni. Nie dość, że kompletnie niefunkcjonalne w sferze bezpieczeństwa, mogłyby pomieścić dwa razy tyle rowerów, ile jest na nich miejsc. To tylko kwestia pewnych rozwiązań, które znane są w Holandii, przecież nie tak strasznie odległej. TUTAJ przykład. Jedno kółko wyżej, drugie niżej. Trudniej pomyśleć, czy zrobić?


A TUTAJ: Holandia. Użyć złodzieja, napuścić na niego policję i zwiać z kradzionym rowerem bez płacenia doli. To oczywiście jedna z wersji. Jak widać w na video i w komentarzach: kobieta zaczyna wzywać policję, zanim zamknięcie zostało złamane. Złodziej, mimo jej krzyków, nie ucieka od razu, tylko pracuje dalej. Pytanie: czemu złodziej nie uciekł, gdy zaczęła krzyczeć? Czemu pracował dalej? Czemu zaczęła krzyczeć, zanim złodziej dokończył pracę? Same niejasności. Magiczny kraj.