Był Wrocław, więc znów gościnnie Kraków.
Kraków też ma swój zapięty na całego most i jest to fajne. Niestety, nie pomnę miana mostu owego, a jest tak późno i jestem tak wyjechany dzisiejszymi zadaniami do odptaszkowania, że naprawdę... znajdźcie sobie sami. Na pewno stoi o tym w necie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz