wtorek, 19 kwietnia 2011
poniedziałek, 18 kwietnia 2011
Wrocław, Bieszczady
Chwilowo dajemy sobie siana z Krakowem i na dłużej zostajemy w mieście. Ciekawostka taka:
Dziwy nad dziwami.
Dziwy nad dziwami.
niedziela, 17 kwietnia 2011
Wrocław, Świdnicka
Znów Wrocław. Szlaczky i wzorky na murze. Świdnicka ulica, przejście pod nasypem.
Jest to robione komórką, więc szumy, choć niezamierzone i niechciane, być muszą.
Jest to robione komórką, więc szumy, choć niezamierzone i niechciane, być muszą.
Kłódki
Był Wrocław, więc znów gościnnie Kraków.
Kraków też ma swój zapięty na całego most i jest to fajne. Niestety, nie pomnę miana mostu owego, a jest tak późno i jestem tak wyjechany dzisiejszymi zadaniami do odptaszkowania, że naprawdę... znajdźcie sobie sami. Na pewno stoi o tym w necie.
Kraków też ma swój zapięty na całego most i jest to fajne. Niestety, nie pomnę miana mostu owego, a jest tak późno i jestem tak wyjechany dzisiejszymi zadaniami do odptaszkowania, że naprawdę... znajdźcie sobie sami. Na pewno stoi o tym w necie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)